czwartek, 17 listopada 2011

Moje ukochane dzieciaki z Kambodży...



„Gdyby na wielkim świecie zabrakło uśmiechu dziecka, byłoby ciemno i mroczno. Ciemniej i mroczniej niż podczas nocy bezgwiezdnej i bezksiężycowej - mimo wszystkich słońc, gwiazd i sztucznych reflektorów. Ten jeden mały uśmiech rozwidnia życie. „

Julian Ejsmond































































































 



















































































I to właśnie za sprawą tych dzieciaków tak bardzo tęskni mi się za Kambodżą.
Miłość od pierwszego wejrzenia gwarantowana :o)

:*
















Brak komentarzy: